Obserwatorzy

28.02.2013

lektury na najbliższy czas





Zaczynam od książki Jodi Picoult. Bardzo lubię jej książki.

Może Wy możecie mi polecić "coś" ciekawego do czytania?

27.02.2013

Avene Cicalfate Repair Cream


Jest to moje ostatnie odkrycie jeśli chodzi o pielęgnację mojej skóry.



W ostatnim czasie nie mogłam sobie z nią poradzić. Mam skórę tłustą, która ostatnio miejscami strasznie się przesuszała, ale cały czas błyszczała, dodatkowo wyskakiwały mi bardzo bolące podskórne krosty. Generalnie stan mojej cery był fatalny! Poszłam więc do Hebe po "coś" bardziej treściwego dla mojej skóry (do tej pory używałam bardzo lekkich kremów). W planach miałam kupić krem z Biodermy hydrabio wersję na skóry suchej (kiedyś miałam tą dla normalnej i mieszanej i byłam bardzo zadowolona), jednak ostatecznie zdecydowałam się na krem z Avene. Skusił mnie opis producenta na opakowaniu i to, że jest antybakteryjny oraz zapewnienia, że nie zapycha porów. Gdy przyszłam do domu i otworzyłam opakowanie i zobaczyłam tą bardzo gęstą i treściwą konsystencję kremu stw., że to nie był raczej dobry zakup. Jednak bardzo się myliłam. W pierwszym tygodniu kremu używałam tylko na noc, ze względu na jego tłustość. Po tym czasie zdecydowałam używać go również na noc.



Krem bardzo ukoił i nawilżył moją skórę. Nie ma mowy o suchych skórkach, przesuszeniach, czy podrażnieniu. Dodatkowo stany zapalne, które miałam stopniowo zmniejszały się. W tym momencie nie wyskakuje mi nic nowego, a cera w całości się wygojona. Krem absolutnie nie zapchał mojej skóry. Po nałożeniu skóra jest świecąca i tłusta. Mimo to używam go na dzień. Po ok. 15 minutach od nałożenia kremu, nakładam moj podkład 123 perfect Bourjois. Podkład bardzo dobrze się na nim trzyma, ładnie stapia ze skórą. Nic się nie wałkuje, nie rozpływa. Całość matuję jeszcze pudrem sypkim z Essence fix & matte. Po kilku godz. świecę się i muszę się przypudrować, ale tak szczerze ja zawsze się świecę, po każdym kremie.



Krem dodatkowo świetnie sprawdzi się np. na zajady, podrażnienia po goleniu etc.

Kupiłam go w % w Hebe za 40zł.

Serdecznie polecam!

25.02.2013

mam bzika...

... na punkcie perfum :)
 
Uwielbiam piękne zapachy! Zdecydowanie poprawiają mój nastrój, a z niektórymi mam wspaniałe wspomnienia. Ciągle odkrywam nowe i nowe. Tak, uwielbiam perfumy :)
Nigdy nie wychodzę z domu bez tego małego "psiknięcia".
 
Na celowniku mam kilka nowych zapachów, ale na ten moment mój budżet mi na to nie pozwala (i zdrowy rozsądek).
 
 





 
Moją drugą słabością są buty. Może kiedyś zrobię o nich wpis.
A jakie są Wasze "kobiece słabości'?

24.02.2013

Uzupełnianie szafy na wiosnę

Powoli zaczynam uzupełniać moją szafę na wiosnę. Jedną z rzeczy które musiałam sobie kupić, bo nie wyobrażam sobie bez tego typu obuwia wiosny i lata są baletki :) Uwielbiam tego typu buty! Moim zdaniem pasują do wszystkiego i są bardzo wygodne. Czarne to podstawa w mojej szafie. Zastanawiałam się nad kilkoma modelami, ostatecznie zdecydowałam się na buty z Zary.
Stopa bardzo zgrabnie w nich wygląda, a charakterystyczny przód buta sprawia, że stopa optycznie wydaje się być mniejsza (mam rozm. 38, jednak mam bardzo chude łydki i często buty na moich stopach wyglądają jak "kajaki").





A Wy bez czego nie wyobrażacie sobie swojej szafy na wiosnę?

23.02.2013

co z moim storczykiem?

Coś się z nim stało... pięknie kwitł, na końcach miał nowe małe pączki, wszystko było z nim ok. Wyjechaliśmy w piątek do rodziców na weekend, po powrocie (w niedzielę) storczyk nie miał już ani jednego kwiatka :( wszystkie opadły, a łodyga powoli zaczynała usychać. Nie zrobiłam z nim nic nowego, nie przestawiałam go, co do podlewania wszystko tak jak zawsze. Co się z nim stało? Może ktoś zna się na kwiatkach / storczykach i może mi napisać co jest grane? Taka zmiana w 2 dni? od pięknie kwitnącego po uschniętego badyla...



przed...




9.02.2013

HEBE drobne zakupy


Jakiś czas temu wybrałam się do Hebe konkretnie po krem do twarzy. Moja skóra ostatnio była bardzo kapryśna. Związane jest to z wieloma czynnikami, jednym z nich były mrozy. Postawiłam na dość ciężki krem z Avene Cicalfate (w % ok 40zł), więcej napiszę o nim w oddzielnym poście.


Przy okazji kupiłam mus do ciała z Perfecty SPA (po wpisie na którymś z blogów bardzo chciałam go przetestować), wybrałam wersję "wyszczuplającą".


I ostatnia rzecz to mydło borowinowe Tołpa, lawendowe - skradło moje serce :)

Hebe to moja ulubiona drogeria. Jest w niej miła uśmiechnięta obsługa, nie ma ochroniarza który chodzi za nami krok w krok (jak np. w jeden ze znanych drogerii), jest jasno, przestronnie i co najważniejsze jest bardzo duży wybór kosmetyków i tych kolorowych i aptecznych.
A Wy gdzie najbardziej lubicie robić zakupy? Rossmann, Hebe, Drogeria Natura, a może SuperPharm?

ULUBIONE - styczeń




Nr 1 zdecydowanie jest podkład 123perfect z Bourjois - ideał.
Nowe odkrycie to płyn micelarny z Biedronki, dobry i tani - więc po co przepłacać?
Stary ulubieniec to puder z Essence - dobrze matuje na kilka godzin.
Olejek do ciała różany z Alverde, najczęściej umilał mi styczniowe wieczory.
Tusz Max Factor 2000 calorie - klasyk.
Perfumy (prezent gwiazdkowy) z Avonu, nie pamiętam jak się nazywają, ale zapach podoba mi się. To był zdecydowanie mój zapach stycznia.
Ostatnia rzecz to błyszczyk, który kupiłam już daawno temu z Essence nude - odkryłam go na nowo!

Wpis odrobinę spóźniony, ale ostatnio brakuje mi czasu na wszystko. Dużo dzieje się teraz w moim życiu, podejmuję ważne dla mnie decyzje, staram się poukładać pewne sprawy i znaleźć tą dobrą drogę. Mam dla Was zaległe wpisy, małe zakupy z SH, z Hebe, chciałam napisać też dla Was krótką recenzję nowego kremu do twarzy który mnie zachwycił i chyba zbawiennie wpłyną na moją skórę (która w ostatnim czasie była bardzo kapryśna).
U mnie od dwóch dni bardzo zimowo i znów mroźno. Z utęsknieniem czekam na wiosnę :)
Teraz uciekam zadbać trochę o siebie, bo na to tez ostatnio czasu brak.
Udanego wieczoru! Dziś ostatki ;) Wybieracie się na jakaś szaloną imprezę?

Buziaki!



3.02.2013

styczniowe denko

Cześć :)
Dziś post "denko" :) Powiem Wam, że tej "projekt" pomaga mi i mnie mobilizuje w zużywaniu kosmetyków, które już od dłuższego czasu zalegają w mojej łazience i kosmetyczce.

W styczniu było ich sporo.


1. Perfumy z Avonu 30ml, idealne na co dzień, do torebki. Dość trwałe, zapach przyjemny kwiatowy, za ok. 15zł mogą być. Były ok ale nie wiem czy kupię je ponownie. Jak będzie jakaś promocja i będę miała dostęp do tych kosmetyków to może tak. 
2. Zmywacz do paznokci z Auchon. Pięknie pachniał kokosem, dobrze zmywał, był ok.
3. Rewelacyjny kosmetyk, żel do mycia twarzy z Yves Rocher, to moje 2 opakowanie, teraz kupiłam inny z Eva Natura dla urozmaicenia, ale do tego z YR wrócę na 100%! Delikatnie ale bardzo dokładnie oczyszcza skórę, nie wysusza jej, wydajny, przyjemnie pachnie. Super
4. Tusz Avon Supershock, męczyłam do długo, nie kupię go ponownie, dla mnie beznadziejny (ale wiem, że ma swoich wielbicieli).
5. Znów perfumy Avon (męczyłam je chyba z 2 lata) zapach lekki, bardziej na lato, ale nie kupię ich ponownie
6. Krem do stóp Perfecta, przyjemny, redukował zrogowacenia, nawilżał, bardzo wydajny. 
7. Tusz z Pierre Rene - skleja, kruszy się, nie kupię ponownie.
8. Isana spray termoochronny, był ok., jest tani, łatwo dostępny, ale miałam lepsze kosmetyki tego typu. Raczej nie kupię ponownie.
9. Avon krem do stóp, a raczej balsam, nie byłam z niego zadowolona, męczyłam się z nim i w końcu skończyłam i bardzo się cieszę, bardzo lepiący, tłusty, ciężko się wchłaniał, ale nawilżenia jakiegoś dużego nie dawał. Był słaby i go Wam nie polecam. 

I to tyle z mojego denka styczniowego. Niektóre z tych kosmetyków zastąpiłam nowymi. Mam dla Was jeszcze zaległy wpis z moimi zdobyczami z SH. Może na dniach się pojawi. 
Pozdrawiam!