Obserwatorzy

10.01.2014

promocje

Hej!
Dziś przez wielu upragniony początek weekendu. Po pracy weszłam do CH po drobne zakupy kosmetyczne (oczywiście nie obyło się bez wizyty w kilku sklepach z ubraniami - ale kupiłam tylko czarny klasyczny top - taki zawsze się przyda). Kupiłam prawie wszystko po co poszłam, wróciłam do domu i zaczęłam rozpakowywać siatki z zakupami.
Rzadko kiedy sprawdzam paragony, ale dziś odruchowo w niego zerknęłam. Skuszona promocjami wybrałam kilka produktów (pewnie gdyby nie % ostatecznie zdecydowałabym się na inne) i co się okazało?


 
Cena na paragonie:
 
 
Niby tylko 3zł różnicy, ale chodzi o sam fakt. Oprócz ceny płynu różniła się też cena innego produktu (nie ma naklejki z informacją o promocji na produkcie, ale była umieszczona taka informacja na półkach z tym produktem).
Może i nie są to duże kwoty, ale mimo wszystko nie podoba mi się to, że drogerie coraz częściej wprowadzają klienta w błąd (markety zresztą też).
Może to przeoczenie ze strony personelu, może błąd w systemie który promocji nie nalicza? Sama nie wiem...
Co Wy o tym myślicie? Zdarzyły się Wam takie sytuacje gdzie cena półkowa znacznie różniła się od tej przy kasie?
 

2 komentarze:

  1. tak , to jest nabijanie w butelkę i ja prosze o zmiane ceny na taką jaka jest na półce a nawet na produkcie to jest twoje prawo płacisz za tyle ile widzisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze z tego powodu sprawdzam paragon. Tyle razy się nacięłam, że już nie puszczam tego płazem. A tak w ogóle to też ostatnio kupiłam ten żel, tylko inną wersję. Uważam że jest jednym z lepszych :)

    OdpowiedzUsuń